Spacer po Via Cloaca

Raz na jakiś czas w mediach robi się zbyt cicho: nikt nie macha penisem (gumowym), żaden poseł się nie upije, nawet wymiana ciosów umazanymi gnojówką sztachetami między PO i PiS przycicha… W takich chwilach z rozmaitych kątów wyłażą osobniki i osobnice, których miejsce na ogół jest na ostatniej stronie “Faktu” – między horoskopem a informacją o dwugłowym cielaku porwanym przez wróble.

Tym razem padło na eurodeputowaną Senyszyn, specjalistkę od walki z Kościołem i wymachiwania pejczami na paradzie ciepłych braciszków. Dla czytelników nie kojarzących o kim mowa, zdjęcie – komu już miną mdłości, może poczytać niżej co (oprócz hardcore’owego wyglądu) ma “profesor” Senyszyn do zaoferowania światu.

Ma do zaoferowania przemyślenia – i to jakie! Chce wystąpić o wydanie rozporządzenia w sprawie zdjęcia krzyży w szkołach, ale sama przyznaje: “nie spodziewam się wielkiego sukcesu, ponieważ pani minister Hall jest całkowicie związana z klerem“. Jakbym już kiedyś słyszał taką retorykę – na przykład w latach pięćdziesiątych, w wykonaniu naczelnego zombie III RP, Tadeusza Mazowieckiego.

Zdaniem Senyszyn, “Niestety żyjemy w państwie klerykalnym, ale zgodnie z naszą konstytucją powinniśmy być państwem świeckim“. Machająca pejczem tytanka intelektu jest wprawdzie profesorem, ale niestety – profesorem nauk ekonomicznych. Ta dziedzina wiedzy (bo przecież nie nauki: uznać ekonomistów za naukowców to mniej więcej tak, jakby każdego znachora robić profesorem medycyny) nie wymaga nadmiaru logicznego myślenia i pani Joanna jest tu doskonałym potwierdzeniem tezy. Póki święta kościelne (w rodzaju choćby Bożego Narodzenia) są dniami wolnymi, lewica jest oczywiście za – dziwnym nie jest, w końcu ich specjalnością jest opieprzanie się, najchętniej za cudze pieniądze. Ale krzyże, do których przywiązanie deklaruje większość Polaków, są już niedopuszczalne… Chociaż czego ja wymagam od ludzi, którzy ćwierć wieku temu wykładali z przekonaniem bzdury w rodzaju “ekonomii politycznej socjalizmu“?

Pani “profesor” ma też problem z Komisją Majątkową zajmującą się oddawaniem dóbr Kościołowi: “Wtedy takie działanie było zgodne z ówczesną konstytucją. Natomiast teraz mamy już nową konstytucję i działalność komisji jest z nią niezgodna“. Jak przystało na duchowe dziecko Marksa, Senyszyn stawia właściwe pytania – ale udziela na nie kompletnie niewłaściwych odpowiedzi. Z Komisją  Majątkową owszem jest parę problemów: zaczynając od faktu, że jednym z jej najbardziej zaufanych ludzi jest były ubek, Marek Piotrowski. No, ale osobie pisującej regularnie do “Nie” i “Faktów i Mitów” raczej ubecka przeszłość u nikogo przeszkadzać nie będzie. Ciekawe: czy za czasów, gdy na wszystkich ścianach wieszano portrety czerwonych świętych, Senyszyn też była taka odważna? Pewnie nie, bo koledzy pana Piotrowskiego by jej wytłumaczyli co i jak.

Jak pisał Kundera, naczelną ideą lewicy jest Wielki Marsz – a że ciężko takowy uskuteczniać w pojedynkę, w ślad za Senyszyn wypełzła ze swojej wypełnionej portretami Marksa krypty “profesor” etyki Środa. Liczba kościołów budowanych w Polsce dowodzi “fundamentalistycznego charakteru naszego państwa“. Taliban, panie dzieju – tylko w takim razie,  jakim cudem Środy jeszcze nikt nie ukamienował? Nie dość że fundamentaliści, to jeszcze nieudolni… Ale na szczęście nie tłumi to otchłani Środzinego miłosierdzia: “mając dużo sympatii wobec szeroko rozumianego chrześcijaństwa, myślę sobie, że gdyby Chrystus Pan wiedział, że jego rzecznicy (czy raczej uzurpatorzy) będą wykorzystywali krzyż do obrony tak żałosnej, tak skarlałej wizji chrześcijaństwa i Europy, to zbawiałby jakąś inną część świata, a z pewnością Polskę pana Terlikowskiego ominąłby szerokim łukiem“. No, jeśli chrześcijaństwo w Europie ma więcej takich sympatyków jak Środa, to w sumie można zrozumieć mizerną kondycję europejskiego Kościoła – a już w ustach zatwardziałej lewaczki (propagującej aborcję jako antidotum na wszelkie problemy) powoływanie się na to co myślałby Chrystus jest po prostu niesmaczne.

Jedną z cech wyróżniających lewicę jest totalizm – uważają w swoim zadufaniu, że mają gotowe recepty na wszystko i przy dowolnej okazji po prostu wylewają z siebie słowotok. Nie inaczej było z konferencją prasową Dominatrix Senyszyn, gdzie przypałętał się niejaki Grzegorz Godnek, szef krakowskiego SLD. Zdaniem tego pana “Nie buduje się pomników zdrajcom, którzy za pieniądze obcych państw szpiegowali na ich rzecz i zdradzali polskie ideały” – to o inicjatywie krakowskich radnych, którzy chcą postawić pomnik pułkownikowi Kuklińskiemu. Co to ma wspólnego z krzyżem w szkołach to tak szczerze mówiąc nie wiem, ale od kiedy niby wypowiedzi czerwonych muszą mieć jakiś sens? Logika była tam zawsze uznawana za burżuazyjny przeżytek… Co nie rzutuje na fakt, że dzięki panu Godnkowi wiemy już, jakie sa polskie ideały: komunizm, represje przy użyciu policji politycznej i marsz na zachód w celu niesienia tam płomienia światowej rewolucji. A, i jeszcze sowiecka okupacja.

Mam nadzieję, że najbliższym razem na 22 lipca pan Godnek pójdzie w pochodzie razem z Millerem – a policji nie uda się, wbrew nadziejom Seweryna Blumsztajna,  zablokować ONR i wreszcie ktoś zrobi z tymi niedobitkami komuny porządek.

Bonus track:  W ramach rekompensaty za straty moralne poniesione przez czytelników płci męskiej wskutek obejrzenia zdjęcia Senyszyn, proszę sobie popatrzeć na widoki cokolwiek przyjemniejsze.

Tags: , , , , ,

6 Responses to “Spacer po Via Cloaca”

  1. milosz Says:

    heh, czyli jednak mozna byc glupim i brzydkim jednoczesnie :0

    odnosnie krzyzy to nie widze powodu zeby mialy wisiec w szkole, maja natchnac madroscia czy przypomniec ze bog i tak wie wszystko lepiej?

    • Banan Says:

      “heh, czyli jednak mozna byc glupim i brzydkim jednoczesnie :0” – a czemu nie? Iloczyn urody i inteligencji jest ograniczony od góry, od dołu nie…

      “odnosnie krzyzy to nie widze powodu zeby mialy wisiec w szkole” – a ja nie widzę powodu, żeby nagle sie ich pozbywać – bo co, jakaś dominatrix dostała waporów macicy?

      “maja natchnac madroscia czy przypomniec ze bog i tak wie wszystko lepiej?” – spytaj tych, co wieszają. Ja po prostu nie rozumiem sprzeczności: przecież dla ateisty to jest po prostu kawałek drewna, więc powinno im to wisieć – a tu zawścieczenie. WTF?

  2. milosz Says:

    “a czemu nie? Iloczyn urody i inteligencji jest ograniczony od góry, od dołu nie…”
    naleze do tych naiwnych co wierza ze ograniczony jest tylko od dolu.

    “a ja nie widzę powodu, żeby nagle sie ich pozbywać – bo co, jakaś dominatrix dostała waporów macicy?”
    poki nikomu nie przeszkadzaja – niech wisza, ale rola dyrektora szkoly nie powinno byc ich wieszanie i nie widze problemu z ich zdjeciem w sytuacji gdy komus przeszkadzaja ( i mam tu na mysli uczniow, rodzicow czy nauczycieli a nie broniacych naszej wolnosci (post)komunistow – co samo w sobie jest dobrym zartem)

    “spytaj tych, co wieszają. Ja po prostu nie rozumiem sprzeczności: przecież dla ateisty to jest po prostu kawałek drewna, więc powinno im to wisieć – a tu zawścieczenie. WTF?”

    dla ateistow i nie tylko dla nich, krzyz symbolizuje nie tylko wiare ale i pewien zestaw idei z ktorymi mozemy sie zgadzac lub nie ale ktore nie powinny byc wyrazane w szkole – bo i po co.

    • Banan Says:

      “naleze do tych naiwnych co wierza ze ograniczony jest tylko od dolu.” – złudzenia dobra rzecz, z wiekiem przechodzą 🙂

      “poki nikomu nie przeszkadzaja – niech wisza, ale rola dyrektora szkoly nie powinno byc ich wieszanie ” – zgoda, podatki na jego pensję płacą też nie-katolicy.

      “broniacych naszej wolnosci (post)komunistow – co samo w sobie jest dobrym zartem” – i tu jest, imho, pies pogrzebany. Idzie o to kto i jak się tej obecności krzyży sprzeciwia – i jeśli ludziom niewierzącym odpowiada taka reprezentacja ich poglądów, to niestety: skazują się sami na marginalizację i wysmiewanie.

      “dla ateistow i nie tylko dla nich, krzyz symbolizuje nie tylko wiare ale i pewien zestaw idei ” – z jednej strony tak, z drugiej – historia Polski tak na dobrą sprawę mierzona jest przecież od chrztu. W którym miejscu kończy się symbol związany z godłem a zaczyna symbol religijny? Ja nie wiem, ale jestem przekonany że rozpętywana przez Dominatrix histeria nie jest właściwym sposobem podejścia do tematu.

      • milosz Says:

        “jeśli ludziom niewierzącym odpowiada taka reprezentacja ich poglądów, to niestety: skazują się sami na marginalizację i wysmiewanie.”
        uwierz mi ze za kazdym razem jak taki potworek wypowiada i glosi poglady z ktorymi co do esencji moglbym sie zgodzic (oczywiscie nie do konca z trescia i nigdy z forma) to czuje sie oblewany pomyjami:/ obie strony sceny politycznej nie grzesza inteligencja ale asymetria jest zdecydowanie lewostronna.

        no a do tego ze kazdy zalazek debaty zanim sie z niego cokolwiek wykluje siega bruku – to zdazylismy sie juz przyzwyczaic:)

  3. Banan Says:

    @milosz: “to czuje sie oblewany pomyjami:/” – znam ten ból, czuję go za każdym razem jak produkuje się PiS / LPR i ktoś mówi o nich “prawica”…

    “no a do tego ze kazdy zalazek debaty zanim sie z niego cokolwiek wykluje siega bruku – to zdazylismy sie juz przyzwyczaic:)” – no i mniej więcej z tym próbuję walczyć pisząc – jak dowodzi nasza rozmowa, da się jednak zachowywać w sposób cywilizowany pomimo rozbieżności światopoglądowej 🙂

Leave a reply to milosz Cancel reply